Zawsze myślałem, że upieczenie chleba wymaga nie-wiadomo-jakich-zdolności i taki kulinarny amator jak ja odniesie porażkę w tej walce. Bobek jednak uparł się na chleb nie ze sklepu i trzeba było założyć fartuch.
Oczywiście do zadania podeszliśmy profesjonalnie, najpierw przeglądając tysiąc500sto900 stron na temat "jak upiec swój pierwszy chleb". I tak trafiliśmy na kuchnię szczęścia i jak dla nas genialny przepis na wieloziarnisty chleb. Oczywiście zmodyfikowaliśmy troszeczkę przepis, bo przed świętami cały zapas sezamu i pestek dyni został wyprzedany!!!!
Oczywiście do zadania podeszliśmy profesjonalnie, najpierw przeglądając tysiąc500sto900 stron na temat "jak upiec swój pierwszy chleb". I tak trafiliśmy na kuchnię szczęścia i jak dla nas genialny przepis na wieloziarnisty chleb. Oczywiście zmodyfikowaliśmy troszeczkę przepis, bo przed świętami cały zapas sezamu i pestek dyni został wyprzedany!!!!
Oczywiście cała akcja odbywała się w tajemnicy, bo nóż-widelec coś by nie wyszło, to wystarczyło tylko zatrzeć ślady, i po sprawie.
Co potrzebujemy na 2 pełnoziarniste bochenki chleba?
1 kg mąki krupczatki, 6 łyżek siemienia lnianego, 6 łyżek łuskanego słonecznika, 1 szklanka otrąb pszennych lub żytnich, 2 łyżki soli, 3,5 łyżki cukru, 5 dag świeżych drożdży, 1 litr wody.
Co potrzebujemy na 2 pełnoziarniste bochenki chleba?
1 kg mąki krupczatki, 6 łyżek siemienia lnianego, 6 łyżek łuskanego słonecznika, 1 szklanka otrąb pszennych lub żytnich, 2 łyżki soli, 3,5 łyżki cukru, 5 dag świeżych drożdży, 1 litr wody.
Jak zrobiłem?
Mąkę krupczatkę wsypuję do dużej miski. Następnie dorzucam ziarna, sól, cukier i drobno pokruszone drożdże. Mieszam bardzo dokładnie po czym zalewam litrem wody, ponownie dokładnie mieszając.
Ciasto zrobi się bardzo luźne, prawie płynne, więc nie przestraszcie się - takie powinno być :). Odstawiłem na 20 minut, przykryte ściereczką, do wyrośnięcia. Po 20 minutach należy ponownie wymieszać i przełożyć ciasto do 2 średnich, nasmarowanych masłem keksówek. Przykrywam ciasto ponownie, pozwalając mu jeszcze trochę porosnąć (na oko - 15-20 minut).
Na koniec wkładam na 45-55 minut do nagrzanego do 230'C piekarnika.
Mąkę krupczatkę wsypuję do dużej miski. Następnie dorzucam ziarna, sól, cukier i drobno pokruszone drożdże. Mieszam bardzo dokładnie po czym zalewam litrem wody, ponownie dokładnie mieszając.
Ciasto zrobi się bardzo luźne, prawie płynne, więc nie przestraszcie się - takie powinno być :). Odstawiłem na 20 minut, przykryte ściereczką, do wyrośnięcia. Po 20 minutach należy ponownie wymieszać i przełożyć ciasto do 2 średnich, nasmarowanych masłem keksówek. Przykrywam ciasto ponownie, pozwalając mu jeszcze trochę porosnąć (na oko - 15-20 minut).
Na koniec wkładam na 45-55 minut do nagrzanego do 230'C piekarnika.
Naprawdę wyszło. Może otworzę piekarnię?
Piekne dziurki, chrupiaca skorka... Nie ma co, chleb idealny!
OdpowiedzUsuńA spróbowałby nie być idealny! To bym mu pokazał!!!! O!
Usuńzdrowy piękny chlebuś.
OdpowiedzUsuń:)
Usuńdzis robimy znów:)
OdpowiedzUsuń