wtorek, 29 stycznia 2013

Bananowe babeczki z masłem orzechowym.


Cześć Wam! O tym jak bardzo lubię piec muffiny czy cupcakesy pisałem tutaj niejednokrotnie. Według mnie nie trzeba się przy nich zbytnio napracować, a potrafią być "gwiazdą" niejednego spotkania z rodziną czy ze znajomymi. Są naprawdę smaczne, a dodatki możesz dobrać jakie tylko chcesz. Słone lub słodkie - na co masz tylko ochotę!
 

Ostatnio padło na przepis, który zalegał w "zakładkach" już od dawien-dawna, a o którym przypomniałem sobie stojąc w markecie przy półce ze słoiczkami masła orzechowego. Jeszcze tylko do pobliskiego warzywniaka po kilka bananów, i do roboty! W niecałą godzinę miałem 12 dużych, bananowych babeczek z masłem orzechowym i lekkim, cytrynowym kremem.


sobota, 26 stycznia 2013

Lekkie pankejki na.....


Cześć Wam! Dzisiaj wrzucam przepis na lekkie pancakes zrobione na naturalnym serku homogenizowanym znalezionym na feed-me-better.blogspot.com. Pierwsze próby wykorzystania tego przepisu były już wczoraj. Za pierwszym razem wyszło marni - nie okazałem się mistrzem smażenia placuszków. Za drugim było już bardzo dobrze, do tego stopnia że dzisiaj wstałem wcześniej niż planowałem, i nasmażyłem kolejną porcję pancakesów. I mówię Wam: nie ma to jak rozpocząć weekend tak pysznym, słodkim (i lekkim) akcentem. Polecam.

Do przygotowania potrzebowaliśmy:
150g naturalnego serka homogenizowanego
pół szklanki mąki pełnoziarnistej
1 jajko
1 łyżka otrębów (u mnie żytnich)
50 ml mleka
miód
pół łyżeczki proszku do pieczenia
szczypta soli

Jak zrobić?
1. Białko oddzielamy od żółtka, po czym białko ubijamy ze szczyptą soli na sztywną pianę.
2. Do miski wrzucamy żółtko, serek homogenizowany i mleko. Wszystko mieszamy.
3. Dodajemy mąkę, miód, otręby i proszek do pieczenia. Mieszamy do połączenia się składników.
4. Na koniec dodajemy ubitą z białek pianę i delikatnie łączymy.
5. Smażymy na zwilżoną niewielką ilością oleju rzepakowego patelni.


Z podanych w przepisie proporcji wyszło około 10 średniej wielkości pankejksów. Można je podawać z czym ma się tylko ochotę. Z domowym dżemem, owocami, masłem orzechowym, a bardziej odważni sięgną może nawet po bitą śmietanę lub czekoladę.
A tak przy okazji, to właśnie ten przepis zamierzam zgłosić do konkursu urodzinowego bloga feed-me-better.blogpost.com, myslicie że mam szansę?

środa, 23 stycznia 2013

Walentynkowa sesja fotograficzna +KONKURS.


Cześć Wam! Walentynki zbliżają się wielkimi krokami, a Ty nie masz jeszcze pomysłu na prezent dla swojej ukochanej/swojego ukochanego? Chcesz być oryginalny, i zastąpić tuzin róż czymś niezwykłym. Zaskocz swoją drugą połówkę i zabierz ją/jego na walentynkowo-plenerową sesję zdjęciową dla zakochanych (i nie tylko).

Czeka na Was miła atmosfera, profesjonalizm, a przede wszystkim dobra zabawa. A takie rzeczy to tylko w Pictures Factory! Nie zwlekaj i sięgnij po więcej szczegółów pisząc na: yhtis@interia.pl (w temacie wpisując SESJA WALENTYNKOWA) i dzwoniąc pod numer 669-665-244.

A na każdego zainteresowanego czeka konkurs. Wystarczy kliknąć w ten KLIK lub ten KLIK link. Przejdziesz na fejsbukową stronę, i wszystko co musisz zrobić to lajknąć lub sharnąć foto, a może to właśnie Ty zgarniesz darmową sesję i staniesz w obiektywie Tomka Palacza.
Serdecznie polecam a prace Tomka możecie podejrzeć zaglądając na oficjalną stronę i bloga :-)

PICTURES FACTORY          |          TOMASZ PALACZ BLOG





poniedziałek, 21 stycznia 2013

Apetytu na Italię ciąg dalszy...


Obok pizzy na razowym spodzie (która zdała egzamin na piątkę z plusem) na stole pojawiła się też ta tradycyjna, do której przepis już się tutaj znalazł. O tym czy smakowała powinni wypowiedzieć się sami "jedzący". Blacha po kilku minutach była już pusta, a to oznacza tylko jedno: smakowało. A ja nie ukrywam, że mnie to niezmiernie cieszy, i że jest to jeden z moich ulubionych przepisów na spód od pizzy.
Spróbujcie sami.

Będziecie potrzebować:
Na ciasto: 450g mąki; 30g świeżych drożdży; 3-4 łyżki oliwy z oliwek; 1 płaska łyżka czosnku granulowanego; 0,5 szklanki mleka; 0,5 szklanki wody; szczypta soli.
Na sos: Mała puszka całych pomidorów lub 2 obrane pomidory; garść bazylii; zioła prowansalskie; 4 ząbki czosnku; 2-3 łyżki koncentratu pomidorowego; sól i pieprz.
Dodatki: ser, pieczarki, kiełbaska.

Jak zrobić?
1. Przygotowujemy ciasto. Mąkę przesiewamy na stolnicę lub do dużej miski.
2. Dodajemy sól, czosnek i rozdrobnione drożdże.
3. W dzbanku łączymy mleko i wodę.
4. Do ciasta dolewamy oliwę z oliwek, rozcieńczone mleko i zagniatamy.
5. Wyrabiamy przez około 15 minut.
6. Gotowe ciasto odstawiamy w ciepłe miejsce, aż do wyrośnięcia. (+/- 1h).
7. W tym czasie przygotowujemy sobie dodatki, którymi chcemy wypełnić pizzę.
8. W czasie kiedy ciasto "rośnie" przygotowujemy sos. Potrzebne składniki umieszczamy w robocie kuchennym i miksujemy do uzyskania gładkiej masy.
9. Blachę do pieczenia natłuszczamy masłem lub wykładamy papierem do pieczenia.
10. Nastawiamy piekarnik na 220'C.
11. Ciasto rozwałkowujemy, nakłuwamy widelcem i smarujemy sosem pomidorowym.
12. Ciasto wykładamy naszymi ulubionymi dodatkami.
13. Pieczemy przez około 25 minut.

Smacznego!




czwartek, 17 stycznia 2013

Apetyt na Italię - część pierwsza.


Nie, nie! Wbrew pozorom, post nie będzie poświęcony książce Matthew Fort'a "Apetyt na Italię. Vespaniała podróż kulinarna". Chociaż nie będę ukrywał - kiedyś miałem ochotę tę książkę przeczytać. I na pewno to zrobię, jednak teraz mam inne "must read", i "Apetyt..." zszedł na drugi plan.
Wracając do dzisiejszego posta, to dzisiaj (w następnym poście także) będzie o pizzy, która chodziła za mną (i nie tylko za mną) już od dłuższego czasu. Wiem, że najprościej byłoby wykręcić numer do najbliższej pizzerii, złożyć zamówienie, i !viola!. Pizza w mig ląduje na stole, gary nie piętrzą się w zlewie, a i czas na robociźnie zaoszczędzony. 
Na szczęście, lubię marnować(???) czas w taki właśnie sposób i postanowiłem wypróbować znaleziony kiedyś przepis na razowy spód do pizzy. Teraz, będąc po wypróbowaniu "razowej pizzy", bo tak pozwoliłem sobie ją nazwać, żałuję, że nie miałem w lodówce więcej sera..... A na światowy dzień pizzy na pewno wrócę do tego przepisu, i wzbogacę go większą ilością dodatków!

Dzisiaj potrzebowałem tylko/aż:
Na ciasto: 2 szklanki mąki pszennej razowej (typ 2000); 1 szklanka mąki pszennej; 3 łyżeczki suchych drożdży; 200-250 ml wody, łyżeczka soli, 4 łyżki oliwy z oliwek.
Na sos: Mała puszka całych pomidorów lub 2 obrane pomidory; garść bazylii; zioła prowansalskie; 4 ząbki czosnku; 2-3 łyżki koncentratu pomidorowego; sól i pieprz.
Dodatki: ser, pieczarki, kiełbaska


Jak zrobiłem?
1. Przygotowujemy ciasto. Wszystkie składniki: mąkę, drożdże, wodę, sól i oliwę łączymy w misce i wyrabiamy ciasto. Gotowe ciasto odkładamy w ciepłe miejsce (pod przykryciem) na około godzinę.
2. W czasie kiedy ciasto "rośnie" przygotowujemy sos. Potrzebne składniki umieszczamy w robocie kuchennym i miksujemy do uzyskania gładkiej masy.
3. Przygotowujemy dodatki, którymi chcemy wypełnić naszą pizzę!
4. Blachę do pieczenia natłuszczamy masłem lub wykładamy papierem do pieczenia. Gdy nasze ciasto podwoi swoją objętość, dzielimy je na dwie części i rozwałkowujemy. 
5. Rozwałkowany spód nakłuwamy (np. widelcem) i smarujemy sosem pomidorowym. 
6. Ciasto wykładamy naszymi ulubionymi składnikami. U mnie pieczarki, kiełbaska i ser żółty.
7. Pizzę wkładamy do rozgrzanego do 220'C piekarnika, i po około 20-25 minutach możemy zasiadać do stołu! :-)



wtorek, 15 stycznia 2013

Tarta bananowa.


Cześć! Znowu za oknem pełno śniegu. Dzieciaki mają naprawdę fajną pogodę na ferie. Szkoda tylko, że część autobusowych kursów została zawieszona na te dwa tygodnie, i dostać się do domu po pracy (zwłaszcza, kiedy mam drugą zmianę) to nie lada wyczyn! Ostatnio podczas przerwy przeglądałem blogi kulinarne, i trafiłem na przepis na bardzo słodką tartę bananową. Wyglądała tak "słodko", że po powrocie nie mogłem jej nie zrobić. Jedynym minusem tego przepisu jest fakt, że tarta rzeczywiście jest bardzo słodka, co sprawia, że częstsze jej przygotowanie nie wchodzi w grę, przynajmniej dla mnie...
Koniec gadania. Zabieramy się za przygotowywanie!

Potrzebujemy: 250g pełnoziarnistych herbatników, 50g miękkiego masła, 4-5 bananów, 250ml śmietanki kremówki, 2 łyżeczki cukru pudru, 1 puszka masy kajmakowej (ja użyłem masę krówkowo-kakaową), cynamon (opcjonalnie)
+ forma do tarty o średnicy 24 cm.

Do roboty!
1. Przygotowujemy mikser - zdecydowanie ułatwi nam zmielenie herbatników na drobne okruchy, chociaż ręcznie też jest to możliwe :-).
2. Herbatniki mielimy, po czym dodajemy do nich masło. Łączymy do powstania ciasta.
3. Gotowe ciasto przekładamy na formę do pieczenia tart. Dociskamy dna i zawijamy w folię.
4. Zawinięte ciasto schładzamy w lodówce przez 3-4 godziny (jeżeli skrócimy czas schładzania, spód przy podawaniu może się kruszyć).

Minusem tzw. ciast "na zimno" jest długi czas przygotowywania, który należy przeznaczyć na schładzanie, mrożenie, i takie tam..... Kiedy ciasto dzielnie chłodzi się w lodówce, możemy zagospodarować czas na co tylko chcemy, np. czytanie książki lub oglądanie koncertu swojego ulubionego zespołu. Plus / minus 20 minut przed wyjęciem z lodówki naszego ciasta, zabieramy się ponownie do roboty!

5. Śmietanę kremówkę ubijamy razem z cukrem pudrem.
6. Do średniej wielkości rondla wlewamy 3/4 wody. Zanurzamy w niej otwartą puszkę z masą kajmakową (lub tak jak w moim przypadku kakaową) i podgrzewamy.
7. Na "ciastkowy" spód wylewamy ostudzoną masę.
8. Banany kroimy w plasterki i układamy według uznania na masie.
9. Na koniec wylewamy ubitą śmietanę.
10. Przed podaniem schładzamy w lodówce i dekorujemy posypując tartę cynamonem (według uznania).

Smacznego!

Przepis znaleziony na makecookingeasier.pl

piątek, 11 stycznia 2013

Kruche amoniaczki.


     Cześć Wszystkim! Dzisiaj wrzucam przepis na kruche ciasteczka "amoniaczki". Ciastka, bez których grudzień i styczeń byłby miesiącem zmarnowanym. Ciastka, które dzięki węglanu amonu są pulchne, a po kilku dniach od upieczenia rozpływają się w ustach. A do tego są bardzo proste w wykonaniu! Ciasto po wyrobieniu z łatwością daje się rozwałkować, wyciąć, no i szybko się pieką. I mimo charakterystycznego, ostrego zapachu jaki ma amoniak, są to jedne z moich ulubionych kruchych ciasteczek.


Składniki które potrzebujemy:
1kg mąki
1/2 opakowania/butelki śmietany
1/2 kostki margaryny
1/2 kostki smalcu
1 1/2 szklanki cukru
2 płaskie łyżeczki amoniaku
4 jajka

Przygotowanie:
1. Amoniak rozpuszczamy w 2 łyżkach cieplej wody.
2. Do dużej miski wsypujemy mąkę. Dodajemy resztę składników: śmietanę, margarynę, smalec, cukier, jajka i rozpuszczony amoniak.
3. Łączymy wszystkie składniki i wyrabiamy ciasto. Jeżeli ciasto jest zbyt "twarde" dodajemy trochę śmietany, jeżeli znowu jest za rzadkie to dosypujemy mąki.
4. Gdy już będziemy mieli gotowe ciasto, rozwałkowujemy je i foremkami do pierników wykrawamy wzorki o grubości minimum 5mm.
5. Piekarnik rozgrzewamy do 180'C, a na natłuszczoną blachę do pieczenia wykładamy ciasteczka (można je posmarować rozbełtanym jajkiem) i pieczemy przez ok. 10 min.






sobota, 5 stycznia 2013

Tarta znad Wisły.


Jeszcze w starym roku odwiedziła nas Iwka, którą przywitaliśmy nie chlebem i solą, ale ogniskiem i tartą z pomidorami, bazylią i mozzarellą. Okazało się, że przygotowanie tarty z właśnie tymi dodatkami było strzałem w dziesiątkę. co prawda lekko niedosolonym strzałem w dziesiątkę, ale co tam, i tak wystarczyło kilka minut, aby pozostały tylko okruszki :-) Za to brak soli nadrobiła nadwiślańska sceneria, która towarzyszyła nam podczas wcinania tarty. Stąd też wziął się tytuł tego posta.


Potrzebne składniki na spód do tarty: 250g mąki, 125g masła, 1 żółtko, szczypta soli, 2 łyżki wody.
Przygotowanie: Wszystkie składniki dokładnie zagnieść i wyrabiać, aż ciasto stanie się gładkie. Formujemy kulkę, zawijamy w folię spożywczą i odstawiamy do zamrażalnika na około 30 minut.

Po 30 minutach schłodzonym już ciastem wylepiamy dno i boki foremki do tarty. Ciasto nakłuwamy widelcem lub wysypujemy na nie ziarna grochu, aby zbytnio nie urosło. Pieczemy w nagrzanym do 180'C piekarniku przez 15 minut.
Potrzebne składniki na farsz do tarty: mozzarella, 6 pomidorków koktajlowych, kilka liści bazylii, 2 pieczarki (opcjonalnie), 2 jajka, 125ml śmietany 18%, szczypta soli, szczypta pieprzu.
Przygotowanie: Mozzarellę i pieczarki kroimy na cienkie plastry, a pomidorki koktajlowe dzielimy na pół. Jajka delikatnie ubijamy ze śmietaną (tak, aby nie doprowadzić do powstania piany). Doprawiamy solą i pieprzem (o czym ja zapomniałem :))))
Po 15 minutach wyciągamy ciasto z piekarnika. Wysypujemy na nie mozzarellę, pieczarki i przekrojone na pół pomidorki koktajlowe na ciasto. Na nich ułożyć listki bazylii, a na koniec równomiernie wylewamy masę z jajek i śmietany i zapiekamy w 180'C przez około 30 minut.


Tartę podajemy na ciepło - nawet w warunkach polowych. :-)


na zdjęciu: Iwka
rysował: Slavkomir klik
fotografował: Toffik klik