W zamian za naukę pieczenia chleba, ja otrzymałem mnóstwo wskazówek jak zrobić genialne gofry. Ze śnieżką i truskawkami oczywiście.
Trudno mi było zanotować proporcje, ponieważ przepisy z których korzysta Tomasz, to takie "na oko".
Potrzebujemy:
- mąkę
- cukier
- proszek do pieczenia
- dwa jajka
- mleko
Wszystko razem miksujemy i wylewamy na rozgrzaną gofrownicę.
- A kiedy będą gotowe? - zapytałem.
- Gofr będzie gotowy jak zacznie pachnieć dobrym gofrem - odpowiedział Tomek.
Tak patrzę i patrzę i żałuję, że nie mam gofrownicy. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńŻałuj, żałuj - niech Ci teraz burczy w brzuchu :-). Polecam zakupić gofrownicę. Masz gofry kiedy najdzie Cię tylko ochota :-)
UsuńMam smaka teraz na gofry :)
OdpowiedzUsuńojeju, a ja na szpinak
Usuńapetyczne te zdjęcia, muszę wyciągnąć z dna szafy gofrownice :)
OdpowiedzUsuńjak można trzymać na dnie szafy gofrownice? :)
Usuńile bym dała za takie gofry!
OdpowiedzUsuńile? ;>
UsuńAle ja dawno nie jadłam śnieżki
OdpowiedzUsuńhehe, czas najwyższy :-)
Usuń